W mediach

Gdy reforma wymaga reformy, czyli jak się leczy polską psychiatrię. Rozmowa z doktorem Markiem Balickim

Jak zdrowieć, gdy najpierw miesiącami czeka się na przyjęcie i konsultację, a później ląduje na oddziale, który lata świetności przeżywał dekady temu? Na ile dziś może liczyć pacjent, który potrzebuje opieki psychiatrycznej i czy pandemia COVID-19 odciśnie spore piętno na naszej psychice? O tym dziennikarz TVN24 Radomir Wit rozmawia z doktorem Markiem Balickim, pełnomocnikiem Ministra Zdrowia do spraw reformy w psychiatrii.

Radomir Wit: 27 procent Europejczyków co najmniej raz w roku ma jakieś objawy świadczące o zaburzeniach zdrowia psychicznego. Polacy mieszczą się w tej średniej?

Dr Marek Balicki: Mieliśmy w Polsce wielkie badanie, które zostało nazwane EZOP (Epidemiologia zaburzeń psychiatrycznych i dostępność psychiatrycznej opieki zdrowotnej – red.) i ono mniej więcej pokazuje podobny odsetek. Około 24 procent dorosłych Polaków w wieku produkcyjnym, to jest od 18 do 64 lat, w czasie badania lub kiedykolwiek w życiu miało objawy zaburzenia psychicznego. A gdyby doliczyć do tego młodzież i seniorów, to będzie właśnie 27 procent, a nawet więcej.

Jakie to zaburzenia?

Najczęstsze, na poziomie około 13 procent, były zaburzenia związane z używaniem środków psychoaktywnych. W ponad 90 procentach to w naszej populacji jest alkohol. Na drugim miejscu były zaburzenia lękowe, czyli to, co kiedyś nazywane było nerwicą. Ale częsta jest również depresja. Mamy też zaburzenia osobowości, czy tak zwane poważne zaburzenia psychiczne, jak schizofrenia czy choroba afektywna dwubiegunowa. To może również być zespół stresu pourazowego, z czym teraz właśnie mamy do czynienia. (…)

Gdzie teraz szukać pomocy psychologicznej i psychiatrycznej?

To jest dobre pytanie. Rozpoczęliśmy reformę i tym się zajmuję w ramach biura do spraw pilotażu i funkcji pełnomocnika reformy. Centra zdrowia psychicznego to optymalne rozwiązania organizacyjne…

To po kolei. Obecnie trwa program reformy opieki psychiatrycznej w Polsce na lata 2017-2022…

Tak, to jest druga edycja Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego. Pierwsza obejmowała lata 2011-2015. Głównym celem tej edycji jest upowszechnienie środowiskowego modelu opieki psychiatrycznej. Zalecaną formą organizacyjną w nowym systemie jest centrum zdrowia psychicznego.

Czym środowiskowy model różni się od dotychczasowego?

Teraz jest tak, że poradnia zdrowia psychicznego może powiedzieć pacjentowi, który ma kryzys, że wyczerpał się limit przyjęć, kolejka na trzy miesiące, proszę szukać gdzie indziej.

Czyli moja depresja musi czekać trzy miesiące?

Tak to niestety w wielu miejscach wygląda.

To obowiązujący system?

Tak. A w centrum zdrowia psychicznego będą musieli się nami zająć od razu. Jest punkt zgłoszeniowo-koordynacyjny czynny codziennie, w dni robocze od 8 do 18. Gdy przyjdziemy lub zadzwonimy, to musi się nami zająć profesjonalista. To może być terapeuta środowiskowy, najczęściej to będzie jednak psycholog, pielęgniarka psychiatryczna. Na czym to polega? Załóżmy, że przychodzimy, bo trzeba pomóc komuś w rodzinie…

cała rozmowa: https://tvn24.pl/premium/sytuacja-polskiej-psychiatrii-rozmowa-z-markiem-balickim-4762471?fbclid=IwAR38Edcsp-py8Eluox59vxmQ-9g9-egF2qgk0JrjZRAWe_w9R6HM9ty4Ie0

Źródło: tvn24.pl

Archiwum artykułów w mediach