W mediach

Pilotaż na półmetku. Centra zdrowia psychicznego spełniają swoją rolę

W lipcu 2018 roku rozpoczęła się reforma psychiatrii osób dorosłych. O pierwszej fazie zmian wdrażanych w ramach pilotażu centrów zdrowia psychicznego i wyzwaniach na przyszłość opowiada dr Marek Balicki, pełnomocnik Ministra Zdrowia ds. reformy psychiatrii, kierownik Biura ds. pilotażu centrów zdrowia psychicznego.

Panie Ministrze, połowa pilotażu centrów zdrowia psychicznego za nami. Jakby Pan podsumował ten czas?

Dr Marek Balicki: Muszę przyznać, że pozytywnie. Nie spodziewaliśmy się, że pilotaż po pierwszej połowie tego okresu przyniesie aż tyle pozytywnych rezultatów. Centrów Zdrowia Psychicznego (CZP) w chwili obecnej jest 27 i we wszystkich zadziało się bardzo dużo pozytywnych rzeczy. Punkty koordynacyjno-zgłoszeniowe rzeczywiście działają od godziny 8:00 do 18:00, więc jak ktoś się zgłosi po informację czy po pomoc, to są one mu udzielane. Nastąpił także rozwój planów terapii i współpracy, kompleksowości, koordynacji oraz tworzenia tych komórek, których wcześniej nie było, czyli całodziennych zespołów leczenia środowiskowego, bo nie wszystkie podmioty miały na starcie wszystkie rodzaje czy formy pomocy. Zatem ten pierwszy okres mogę ocenić zdecydowanie pozytywnie.

Czyli pilotaż można uznać za sukces?

Tak, ale też warto przypomnieć, jakie były cele pilotażu. O tym, że taka forma organizacji i finansowania będzie korzystniejsza wiedzieliśmy na podstawie doświadczeń innych krajów europejskich. Celem tego pilotażu nie było potwierdzenie tego, co już zostało dowiedzione gdzieś indziej np. że to jest lepsza forma opieki psychiatrycznej – chociaż nie ma form doskonałych, z czego trzeba zdawać sobie sprawę. Celem pilotażu było natomiast sprawdzenie jak go wprowadzić w naszych warunkach, co robić, żeby taka forma zadziałała w naszym kraju. I w tym obszarze też poszło lepiej niż można by się było spodziewać. Obawialiśmy się większych trudności, oczywiście takie się pojawiły, ale były zdecydowanie mniejsze niż to się wydawało na początku.

Czy dostrzega Pan zatem jakieś słabe strony CZP, które trzeba poprawić?

Nie nazywałbym tego słabymi stronami, a problemami i barierami. Celem pilotażu była także identyfikacja sytuacji, które należy rozwiązać, i oczywiście takie bariery się pojawiły. Z jednej strony – świadczeniodawcy, którzy podpisali umowę na Centrum, chcieliby te środki przeznaczyć po swojemu, a takiej możliwości nie ma. Z drugiej zaś – w środowisku profesjonalnym, ze strony psychiatrów, chociaż Polskie Towarzystwo Psychiatryczne popiera nasze działania, część środowiska nie zgadza się z tymi zmianami. To też jest pewnego rodzaju problem. Oczywiste jest, że jeśli nie wszyscy popierają lepsze rozwiązanie wiąże się to z utrudnieniem dla funkcjonowania całości. W dalszym ciągu mamy także za mało oddziałów psychiatrycznych przy szpitalach ogólnych. Pacjenci szpitali psychiatrycznych mają problem z leczeniem innych schorzeń – np. w weekend, kiedy są w stanie udać się do lekarza – w praktyce nie mogą skorzystać z takiej wizyty, nie mają możliwości wykonania specjalistycznych badań itp. Choroby somatyczne u osób z ciężkimi zaburzeniami psychicznymi mają znacznie większy wymiar, przez co czują się oni pokrzywdzeni. Optymalnym rozwiązaniem tego problemu byłoby stworzenie Centrum Zdrowia Psychicznego przy szpitalu wielospecjalistycznym.

Skoro jesteśmy przy pacjentach – jakie jest zainteresowanie centrami zdrowia psychicznego wśród pacjentów? Czy pacjenci wiedzą co to jest CZP?

Wszystko zależy od miejsca, w którym znajduje się Centrum Zdrowia Psychicznego. Obserwujemy wzrost korzystania z opieki ambulatoryjnej oraz spadek liczby przyjęć do szpitala lub skrócenie hospitalizacji w miejscach, gdzie takie Centra są. Można zatem przyjąć, że spełniają one swoją rolę. Pojawił się także dość duży wzrost opieki środowiskowej w warunkach domowych. Te tendencje, które właśnie obserwujemy, były również celem wprowadzonych zmian – chcieli- śmy przesunąć obciążenie korzystania z hospitalizacji na opiekę środowiskową i to się właśnie dokonuje. Jest to jednak proces długotrwały, ze zmienną prędkością. Oczywiście pacjenci zgłaszają się do poszczególnych placówek wtedy, gdy mają problem i na podstawie tych zgłoszeń jesteśmy w stanie ocenić wzrost lub spadek zainteresowania tą formą pomocy. Tam gdzie nie ma CZP np. w Warszawie, pacjenci mogą zgłosić się po pomoc do punktu zgłoszeniowo-koordynacyjnego. Informacje o takich punktach oraz o CZP pojawiają się głównie w mediach lokalnych oraz na stronach internetowych. Zachęcam do odwiedzenia strony https://czp.org.pl/ poświęcanej właśnie Centrom Zdrowia Psychicznego, gdzie zawsze zamieszczane są pełne i aktualne informacje na ich temat.

Jak sobie radzą centra zlokalizowane na rozległym obszarze, obejmującym powiaty o strukturze wiejskiej, gdy do pacjentów trzeba dojechać nawet kilkadziesiąt kilometrów?

Takie centra mają jeden wspólny harmonogram lecz różne możliwości. Niestety często zdarza się, że w mniejszych miejscowościach zlokalizowanych na większym obszarze jest niższy poziom komunikacji niż w większych miastach, więc czas dojazdu różni się znacząco od tego w mieście. Są jednak takie Centra, które kupiły samochód aby móc dowozić do siebie pacjentów. Zapewnienie takiego dojazdu do oddziału jest także wskazane w przypadku pacjentów oddziałów dziennych. W niektórych Centrach pojawiają się także plany na zakup busa przeznaczonego na dowożenie pacjentów do oddziału. W niektórych miejscach, np. w Międzyrzeczu, to pomoc społeczna włącza się w takie dojazdy.

Gdzie planowane są kolejne miejsca objęte pilotażem?

Obecnie finalizowana jest nowelizacja rozporządzenia pilotażowego, w wyniku której 10 Centrów zwiększy swój obszar działania. Do tej pory Centra te miały w swoim obszarze 70-80 tys. mieszkańców, a sąsiednie powiaty mniej niż kilkadziesiąt tysięcy wynikiem czego pacjenci i tak korzystali z usług tych „większych” placówek, rozsądnym było zatem poszerzenie obszaru działania. Np. CZP w Kołobrzegu o powiat kołobrzeski, czyli takie naturalne poszerzanie, CZP w Łomży o powiat zambrowski. Poza tym pojawi się 7 nowych Centrów, w tym w dwóch województwach, w których dotąd ich nie było, czyli w Wielkopolsce i na Opolszczyźnie. Nowe Centrum powstanie także w województwie świętokrzyskim w Kielcach oraz w warmińskomazurskim w Olsztynie. Będzie również Centrum prowadzone przez szpital psychiatryczny im. Babińskiego w Krakowie, ale nie dla tego miasta, tylko powiatu myślenickiego i trzech gmin z powiatu krakowskiego. W sumie będą 33 Centra. Liczba mieszkańców objętych Centrami będzie wynosić 4,3 mln, czyli dość dużo.

Czy kontakt z CZP można nawiązywać za pośrednictwem współczesnych środków komunikacji: telefon/skype/inne komunikatory?

Z informacji i wizytacji, które odbyliśmy wynika, że większość, jeśli nie wszystkie Centra, pomagają i udzielają informacji za pomocą rozmów telefonicznych i poczty elektronicznej. Na naszej stronie internetowej jest zrobiona również mapa, na której można sprawdzić czy mieszka się na obszarze działania Centrum. Podane są również dane wszystkich Centrów i widzimy, że pacjenci chętnie z tego korzystają. Myślę jednak, że w opiece psychiatrycznej, zwłaszcza jak pojawia się jakiś problem, to ten kontakt osobisty jest najważniejszy. Stąd nacisk, żeby punkt zgłoszeniowo-koordynacyjny był czynny przez 10 godzin dziennie.

Jak wygląda dostęp CZP do dokumentów medycznych pacjenta z innego podmiotu (np. poradni zdrowia psychicznego)?

W takim przypadku obowiązują zasady ogólne. Przypomnę, że CZP ma w swoim zasobie Poradnie Zdrowia Psychicznego (PZP). Zawsze można wystąpić do PZP o dokumentację medyczną w celu zapewnienia pacjentowi ciągłości opieki. Założeniem jest, że Centra zdrowia psychicznego są dla mieszkańców tych obszarów, w których się znajdują. Za wyjątkiem sytuacji nietypowych, gdzie np. ktoś jest przejazdem, ma ostry kryzys itd. Zdaję sobie sprawę, że te 85%, które również chciałoby się leczyć w Centrum nie ma obecnie takiej możliwości, ale potrzebę jego utworzenia należy zgłaszać bezpośrednio swoim prezydentom, starostom czy marszałkom.

Podczas naszej ostatniej rozmowy wskazał Pan, że CZP będzie podmiotem opracowującym całościowy plan leczenia. Jak przebiega to w praktyce?

Aktualna nazwa to: plan terapii zdrowienia. Obecnie opracowujemy standardy opieki medycznej, będą one ustalone na podstawie rozporządzenia ministra – wymogi częściowo twarde, częściowo o charakterze wytycznych. Podstawowe elementy zostały też określone w nowelizacji z 9 października 2019 r., czyli ocena sytuacji nie tylko zdrowia psychicznego, ale również środowiska – określone cele i sposoby ich określania oraz okresowa ewaluacja przynajmniej raz w roku.

Jaka jest rola koordynatora i kto to w ogóle jest (lekarz, pracownik administracji, psycholog)?

Koordynator jest osobą zarządzającą opieką nad konkretnym pacjentem i nie może być kierownikiem Centrum. Jeśli pacjent korzysta z różnych form pomocy i ma ustalony plan terapii wówczas potrzebny jest koordynator, który może panować nad wszystkimi działaniami. Koordynator może być terapeutą, lub też zajmować się wyłącznie koordynacją. Musi pilnować, żeby plan był wykonany oraz wspierać i pomagać osobie, która potrzebuje pomocy. Musi to być pracownik działalności podstawowej – psycholog, terapeuta, pielęgniarka, pracownik socjalny. Lekarz raczej nie, ponieważ lekarze mają dużo swoich obowiązków względem praktyki w centrum.

Wspomniał Pan o dobrej współpracy z jednostkami pomocy społecznej w Międzyrzeczu. Jak ta współpraca przebiega w innych regionach?

Centra Zdrowia Psychicznego otwierają drogę do współpracy. W starej formule nie wiadomo było, kto miał z kim współpracować, ponieważ pomoc społeczna jest zorganizowana terytorialnie, a placówki opieki psychiatrycznej konkurują ze sobą i na jednym terenie może być ich nawet dwadzieścia. Pomoc społeczna nie może wtedy ze wszystkimi współpracować. Teraz jest to naturalne i to widzimy. Na przykład: jakiś czas temu wydarzyła się tragedia w Koszalinie. Tam działa CZP, wiadomo zatem było, kto jest odpowiedzialny za pomoc i bliscy oraz wszystkie osoby potrzebujące tego wsparcia otrzymały ją niezwłocznie.

Jak radzą sobie w pracy asystenci zdrowienia? Ilu ich jest? Jakie zadania realizują w praktyce?

Od 2020 roku pojawi się obowiązek zatrudnienia asystentów zdrowienia, teraz tylko kilka CZP ich zatrudnia. Są to osoby z doświadczeniem leczenia się, które korzystały z pomocy, czyli osoby, które doświadczyły kryzysu zdrowia psychicznego. Takie osoby przechodzą szkolenia i staże, by później mogły być zatrudnione w CZP na podstawie umowy o pracę lub umowy cywilno-prawnej w wymiarze jaki im odpowiada. Asystenci są np. w Warszawie czy w Koszalinie, a teraz będziemy wprowadzać wymóg zatrudnienia ich także w innych centrach. Pełnią oni niezwykle ważną rolę we wspieraniu osób, które obecnie zmagają się z kryzysem, bo to jest najbardziej wiarygodne źródło informacji.

Czego życzyć Kierownikowi Biura ds. pilotażu w 2020 roku?

Chciałbym, żebyśmy jak najszybciej przekroczyli próg 50% mieszkańców Polski objętych pilotażem, bo wtedy wiadomo już, że nie ma odwrotu.

Życzymy zatem realizacji marzeń i celów i dziękujemy za rozmowę.

Dziękuję bardzo.

Rozmawiały: Aleksandra Wenelczyk i Sylwia Kozarzewska z Departamentu ds. Zdrowia Psychicznego

Źródło Jednym głosem – kwartalnik Biura Rzecznika Praw Pacjenta

Archiwum artykułów w mediach