W mediach

Tylko większe nakłady mogą złagodzić głęboki kryzys w psychiatrii

Bez zwiększenia nakładów na psychiatrię z 3,4 do 5 proc. wszystkich wydatków na ochronę zdrowia, nie da się skutecznie przeprowadzić reformy tej dziedziny medycyny. Pacjenci mogą być pozbawieni odpowiedniej pomocy – mówi Katarzyna Szczerbowska (chorująca na schizofrenię) z rady Fundacji eFkropka pomagającej osobom przeżywającym kryzysy psychiczne.
Józef Kielar: Dlaczego warto wspierać Centra Zdrowia Psychicznego?

Katarzyna Szczerbowska: Dlatego, że jest to takie miejsce, w którym można natychmiast otrzymać pomoc, a nie czekać miesiącami na wizytę u psychiatry. Nowością i fenomenem nie tylko w psychiatrii, ale właściwie w całej ochronie zdrowia jest to, że w takich centrach, a mamy ich już 31, nikt nie zapisuje się do kolejki, ani nie rejestruje się wcześniej. To dlatego o wsparcie dla CZP proszą ministra zdrowia  osoby, które miały kryzys psychiczny, ich bliscy, lekarze psychiatrzy oraz Polacy, którzy rozumieją, że jest to wielki problem. W przypadku załamań zdrowia psychicznego, często trzeba działać błyskawicznie, żeby nie doszło do zaostrzenia kryzysu i niezbędnej wtedy hospitalizacji. W punkcie zgłoszeniowo koordynacyjnym CZP, czynnym w każdy dzień powszedni od godz. 8 do 18, a w niektórych centrach, np. w Koszalinie, nawet do 20, na potrzebujących pomocy czeka specjalista.

Jak przebiega taka rozmowa?
Na pewno padnie pytanie, w czym tkwi problem i co nas skłoniło do szukania pomocy? Po nim można też spodziewać się pytań o styl życia, jakość snu, sposób odżywiania, o ewentualne dotychczasowe leczenie psychiatryczne, czy psychoterapeutyczne, no i od kiedy osoba zgłaszająca się po pomoc zauważa, że dzieje się coś niepokojącego. Objawy kryzysu psychicznego mogą być różne – utrata wagi albo przybieranie na niej, bóle głowy, częste infekcje. Ustalenie tych wszystkich kwestii jest ważne, bo na podstawie rozmowy, opracowuje się wstępny plan leczenia. Form pomocy w centrum jest wiele. Mogą to być regularne wizyty u psychiatry, psychoterapia indywidualna lub grupowa, pobyt na oddziale dziennym do którego przychodzi się rano na kilka godzin zajęć terapeutycznych i wraca po nich do domu. To może być wreszcie leczenie domowe, które polega na tym, że specjaliści jeżdżą do pacjenta i pracują z nim i z jego rodziną. W domu może odbywać się psychoterapia, ale też może tam przychodzić pielęgniarka po to, by podać lek w zastrzyku.

Czytaj więcej na Prawo.pl:
https://www.prawo.pl/zdrowie/kryzys-w-psychiatrii-zdaniem-dzialaczki-fundacji-efkropka,503946.html

Źródło: prawo.pl

Archiwum artykułów w mediach